W piątkowy wieczór obył się w Gdyni mecz przyjaźni między Arką Gdynia a Lechem Poznań. Na trybunie medialnej zasiadł chyba najmłodszy w historii stadionu dziennikarz – Tymon.
Nasz mały sprawozdawca z wielkim zainteresowaniem śledził wydarzenia z murawy, zarówno te przed jak i podczas spotkania piłkarskiego. Na bieżąco starałem się zapisywać wszystkie jego spostrzeżenia i uwagi oraz komentarze do gry piłkarzy. Na koniec spotkania zadałem juniorowi parę pytań:
Jakub: Cieszysz się, że byłeś na meczu?
Tymek: TAK! Pierwszy raz byłem na prawdziwym meczu.
J: Co podobało Ci się najbardziej?
T: Stadion! Ogromny, wielki i kolorowy stadion.
J: A było coś jeszcze co zapamiętałeś z meczu?
T: Taaaa, przekleństwa! I że można było się zgubić jakbym nie pilnował się taty.
J: A gdzie ogląda się mecz lepie, w telewizji czy na stadionie?
T: W telewizji, jest ciszej i cieplej.
J: A będziesz jeszcze chciał pójść na mecz na stadionie?
T: Tak, oczywiście!
J: Poznałeś któregoś zawodników Arki Gdynia?
T: Niestety nie, ale spotkałem Pana Prezydenta i mam z nim zdjęcie!
J: Kibicowałeś dla Arki ?
T: tak – ARKA GDYNIA, ARKA GDYNIA – o tak 😉
J: A pamiętasz z kim grała Arka Gdynia i jaki był wynik?
T: Jeden zero ale, tato przypomnij jak oni się nazywali?
Oprac. Jakub Żembrowski