Były flesze, nagrody i dziesiątki wywiadów. W końcu przyszedł czas i na naszą rozmowę z Judytą, skromną i sympatyczną osobą, która wraz z zespołem Bazarku działa na rzecz hospicjów.
Paweł Musiał: Przede wszystkim nasze gratulacje! Tytułu “Człowieka roku bez barier” to duże osiągnięcie, ale zdradź nam jakie to uczucie? Pokonałaś 20 kandydatów z całej Polski!
Judyta Bork: Dziękuję. Prawda jest taka, że wygrał każdy z uczestników. 20 wspaniałych osób z całej Polski znalazło się w wyjątkowym półfinale, wyjątkowego konkursu. Nagroda publiczności trafiła w moje ręce i ręce Bazarku, za co serdecznie dziękuję. To wyróżnienie jest dowodem na to, że sytuacja polskich hospicjów nie jest obojętna ludziom i zaczyna być dostrzegana. To budujące.
PM: Jakoś specjalnie zachęcałaś do głosowania?
JB: Zachęcałam, ale nie specjalnie! Bardzo aktywnie w promocję naszych działań zaangażowała się Załoga Bazarku ale i chętnie włączyli się nasi wolontariusze, przyjaciele i znajomi. To tylko potwierdza jak fantastyczni ludzie do nas dołączają. Zależało nam na promocji inicjatywy bo skutek mógł być tylko pozytywny – więcej osób zainteresuje się tematem pomocy hospicjom i to się udało!
PM: Twoja działalność do niedawna była raczej mało znana, czy zdobycie tytułu przedkłada się na popularność “Bazarku”?
JB: Udział w konkursie i zdobyte wyróżnienie faktycznie przełożyły się na większą popularność Bazarku. Od rozpoczęcia konkursu dołączyło do naszej społeczności ponad 700 osób! Z dnia na dzień przybywa ich coraz więcej, ludzi pragnących wesprzeć hospicja. Będziemy dziękować Stowarzyszeniu Integracja przez długi, długi, długi czas ale też dalej będziemy aktywnie zapraszać innych do działania – bo razem możemy więcej!
PM: Jakie produkty są najczęściej wybierane przez kupujących na “Bazarku”?
JB: Nasze dobre duszki Hospicjuszki. To nasz sztandarowy “produkt”, wyjątkowy symbol naszej akcji. Dziergana na szydełku maskotka cieszy się niezwykłą popularnością. Nie dziwimy się, Hospicjusz przypomina nam o tym, że co zasiejemy, to zbierzemy. Na Bazarku wystawiamy mnóstwo wyjątkowych rzeczy jakie otrzymujemy od Darczyńców – biżuteria, książki, rękodzieło, odzież, drobne usługi itp. Jesteśmy przekonani, że każdy znajdzie dla siebie coś interesującego.
PM: Masz jakieś dalsze plany co do rozwijania swojej pasji pomagania innym?
JB: Mierzymy siły na zamiary, ale planujemy stworzyć fundację. Gdy to nastąpi będziemy w stanie świadczyć pomoc finansową dla większej ilości placówek. Aktualnie wspieramy w jednym czasie tylko dwa hospicja – jedno to hospicjum dziecięce oraz drugie – hospicjum dla dorosłych. Każda placówka która się do nas zgłasza otrzymuje wsparcie przez okres sześciu miesięcy. Pracy nie brakuje, a na chwilę obecną zrobiła się już kolejka. Do końca października 2018 mamy co robić.
PM: Gdybyś miała zachęcić młodzież, nie działającą w wolontariacie czy nie udzielającą się społecznie, to co byś im powiedziała?
JB: Powiedziałabym, że czas działać! Inwestowanie swojego wolnego czasu w pomoc osobom potrzebującym to nie męczący obowiązek – to przede wszystkim rewelacyjny czas spędzony w towarzystwie innych – pozytywnie nastawionych ludzi. To jak pierwszy pocałunek – fascynujące i niezapomniane przeżycie, trudne do opisania. Jeżeli nie spróbujecie, nie przekonacie się jakie to cudowne doświadczenie. Gwarantuję, że poczujecie się spełnieni, ważni i potrzebni. Dlatego zapraszamy na Bazarek na rzecz podopiecznych hospicjów. Znajdziecie nas: www.facebook.com/groups/bazarek.hospicjum
PM: Dziękujemy za rozmowę, pozdrawiamy Hospicjusza i trzymamy kciuki!
JB: Dziękuję.
Konkurs „Człowiek bez barier” jest organizowany przez Stowarzyszenie Przyjaciół Integracji od 2003 r. wyłącznie dla osób z niepełnosprawnością. Każda z tych osób przełamuje bariery i stereotypy dotyczące niepełnosprawności, pokazując swoją postawą i działaniem, że niepełnosprawność nie musi być ograniczeniem.