XIII Zlot Jachtów z Duszą „Próchno i Rdza” odbędzie się od 7 do 10 października.
Uczestniczące w nim jednostki spotkają się w czwartek w Helu. Następnego dnia załogi wspólnie wypłyną w rejs po Zatoce Gdańskiej, który zakończy się do Gdyni. Jachty zostaną w mieście z morza i marzeń aż do niedzieli, 10 października.
Jachty z duszą będzie można podziwiać w basenie Żeglarskim przy falochronie wschodnim. W Gdyni i na wodach Zatoki Gdańskiej spotka się ponad 30 jednostek. Wśród nich te drewniane, jak np.: „Phyllis”, „Dana” „Smuga Cienia” czy „Wielkopolska”, a także stalowe – „Czarny Diament”, „Hoorn”, „Patagonia” czy „Tenanga”.
W ramach zlotu „Próchno i Rdza” zaplanowano rozmaite atrakcje. W sobotę, 9 października w samo południe rozpocznie się parada wodnych oldtimerów. Jednostki wystartują z gdyńskiej mariny i przepłyną wzdłuż Bulwaru Nadmorskiego w kierunku Sopotu. Tam, na wysokości molo, zawrócą i rozpoczną żeglugę powrotną. Jachty zawiną do gdyńskiej mariny około godz. 15:30. To doskonała okazja, by podziwiać i fotografować jednostki na wodzie. Parada będzie najlepiej widoczna z bulwaru Nadmorskiego, a także plaż w Śródmieściu, Redłowie i Orłowie oraz z orłowskiego molo.
W piątkowy i sobotni wieczór będzie można wysłuchać koncertów szantowych. Muzyczna scena, na której pojawią się artyści, stanie na jednym z jachtów uczestniczących w zlocie. W piątek, 8 października o godz. 18:00 zagrają Arkadiusz „Kosmos” Wąsik oraz Bogdan „Bodziec” Kuśka. W sobotę o tej samej porze wystąpi Kamil Badzioch.
Również w sobotę, ale od godz. 16:00 do godz. 18:00, drewniane i stalowe jachty będą udostępnione do zwiedzania. To doskonała okazja, by obejrzeć je z bliska, a także wysłuchać ciekawych historii żeglujących nimi załóg.
Zlot „Próchno i Rdza” jest organizowany od 2009 roku. Jego główna idea to przypominanie o urokach żeglowania na jachtach o klasycznych konstrukcjach. W dobie jednostek laminatowych starzejące się, kosztowne w utrzymaniu jachty o drewnianych czy stalowych kadłubach znikają, wyprzedawane przez macierzyste kluby. A przecież to właśnie na ich pokładach zapisano najwspanialsze karty w historii polskiego żeglarstwa.
Oprac. Mateusz Kalinowski