Przetarg na prace przygotowawcze

0
840

Formalny krok naprzód w sprawie budowy Drogi Czerwonej w Gdyni. Ogłoszono przetarg na tzw. prace przygotowawcze.

Resort infrastruktury poczeka na oferty od wykonawców do 19 lipca, a zakres zadania to opracowanie dokumentacji budowy trzech odcinków nowej trasy, w tym koncepcji programowej, studium komunikacyjnego czy badań geologicznych.

Zgodnie z zapowiedzią z kwietnia tego roku Ministerstwo Infrastruktury rusza z procedurami związanymi z budową Drogi Czerwonej – strategicznego odcinka, który połączy rozwijający się port w Gdyni z istniejącą Obwodnicą Trójmiasta, odciążając tym samym utrzymywaną przez miasto Estakadę Kwiatkowskiego.

Najpierw dokumentacja i pozwolenia

Resort właśnie ogłosił przetarg na tak zwane prace przygotowawcze, czyli m.in. opracowanie niezbędnej dokumentacji poprzedzającej samą budowę – w tym koncepcji programowej, studium komunikacyjnego czy badań geologicznych. Czas na składanie ofert przez potencjalnych wykonawców minie 19 lipca.

Zakres zadania będzie podzielony na trzy odcinki:

  • pierwszy od węzła Gdynia Chylonia do węzła Kwiatkowskiego II,
  • drugi od węzła Kwiatkowskiego II do węzła Ofiar Grudnia ‘70,
  • trzeci od węzła Ofiar Grudnia 70’ do węzła Terminal Promowy.

O wyborze wykonawcy zadecyduje głównie cena (60% punktacji), ale pod uwagę będzie też brane doświadczenie personelu (40% punktacji). Prace przygotowawcze mają być wykonane w ciągu 18 miesięcy (1,5 roku) od podpisania umowy.

Po ich zatwierdzeniu wykonawca złoży wniosek o wydanie decyzji środowiskowej – gdy ta procedura zakończy się pomyślnie, Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad będzie mogła ogłosić przetarg na prace budowlane w formule „zaprojektuj i wybuduj”. Wcześniej szacowano, że budowa Drogi Czerwonej ma kosztować łącznie nawet około 2,7 miliarda złotych.

„Linia życia” dla miasta i portu

Według wstępnych założeń nowa Droga Czerwona ma być około 9-kilometrową, dwujezdniową trasą o statusie drogi głównej ruchu przyspieszonego, która będzie połączona z pięcioma węzłami drogowymi. Nowa trasa nie będzie posiadała ograniczeń nośności, przez co będzie w stanie obsłużyć ciężki tranzyt kursujący do i z gdyńskiego portu.

To właśnie przeciążenie obecnej Estakady Kwiatkowskiego jest kluczowym problemem infrastrukturalnym, o którego rozwiązanie od lat zabiegają władze miasta, a także sami mieszkańcy i środowiska pracowników branży morskiej oraz interesantów Portu Gdynia.

Koszty utrzymania drogi, która pozwala na funkcjonowanie portu do tej pory spadały na samorząd, a wynikające z tego problemy – m.in. regularne awarie dylatacji na trasie Kwiatkowskiego czy korki paraliżujące ruch samochodowy w godzinach szczytu – odczuwali sami gdynianie. Jednocześnie budowa nowego, strategicznego połączenia od początku przekracza jakiekolwiek możliwości budżetowe Gdyni, stąd regularne apele w kierunku rządu o sfinansowanie Drogi Czerwonej.

Była nazywana nawet „linią życia” jako jedyne rozwiązanie infrastrukturalne, które może pogodzić interesy miasta i silnie zasilającego skarb państwa portu. Zapewnienie odpowiedniego dostępu drogowego do portów morskich, szczególnie tych o strategicznym znaczeniu dla krajowej gospodarki, a do nich należy Port Gdynia, to zresztą ustawowy obowiązek państwa.

Przypomnijmy, że jednoznaczną deklarację o budowie Drogi Czerwonej i deklarację pokrycia części kosztów ze środków Centralnego Portu Komunikacyjnego poprzedzały m.in. publiczne apele prezydenta Gdyni Wojciecha Szczurka i jego list otwarty do premiera RP czy interpelacje senatora RP Sławomira Rybickiego, listy otwarte Rady Interesariuszy Portu Gdynia i branżowych związków zawodowych, opracowanie wstępnej koncepcji przebiegu wspólnymi siłami miasta i Portu Gdynia czy nawet skreślenie Drogi Czerwonej z listy Rządowego Programu Budowy Dróg Krajowych do 2030 roku. Dzięki nieustającej presji samorządu i lokalnej społeczności udało się jednak doprowadzić do sytuacji, w której rządowa strona zabezpieczyła finansowanie tej strategicznej inwestycji.

Oprac. Mateusz Kalinowski