Oświata z mniejszymi dotacjami

0
871

Jeszcze nigdy subwencja z budżetu państwa, którą otrzymuje gdyński samorząd nie była tak niska w przeliczeniu na koszty funkcjonowania.

Ten problem nie dotyczy tylko Gdyni, ale całego kraju. Gdyński samorząd robi wszystko, aby sytuacja w jak najmniejszym stopniu dotknęła uczniów.

Jak finansowana jest oświata? Teoretycznie z budżetu państwa i budżetu samorządu. W praktyce miasto co roku przeznacza na ten cel coraz wyższe kwoty, z kolei udział subwencji gwarantowanej przez państwo systematycznie spada. Dane mówią same za siebie – o ile udział gminy w ciągu ostatnich dwunastu lat wzrósł aż o 10 procent, o tyle państwo, w tym samym okresie zmniejszyło środki przeznaczone na gdyńską oświatę dokładnie o tyle samo. W praktyce oznacza to, że w nadchodzącym roku dla naszych szkół, przedszkoli, placówek oświatowych zabraknie aż blisko 50 milionów złotych w stosunku do roku 2018!

Przypomnijmy, że zapowiadany przez rząd program „Polski Ład” to szereg zmian dotyczących głównie kwestii podatkowych. Zmianie ma ulec m.in. sposób wyliczania wskaźnika udziału gmin we wpływach z podatku dochodowego.

Od tej pory będzie je wskazywać prognoza Ministerstwa Finansów, a środki zostaną przekazane w 12 równych ratach. W przyszłym roku Gdynia ma otrzymać w ten sposób jedynie 467 milionów złotych, czyli o blisko 100 milionów mniej niż w tym roku, jeszcze na starych zasadach. Gdyby nie zmiany, z tytułu podatku dochodowego do miejskiej kasy wpłynęłoby w 2022 roku nawet około 600 milionów złotych. Ubytek wynosi więc około 133 miliony złotych.

Udział gminy w finansowaniu oświaty

Miasto próbuje ratować sytuację, tak, aby edukacja ucierpiała jak najmniej, uznając ją za priorytetową inwestycję. To właśnie na szeroko pojętą edukację, miasto chce przeznaczyć blisko jedną trzecią (33,1%) z kwoty wszystkich wydatków bieżących. To od lat najważniejszy z gdyńskich wydatków, do którego miasto musi dokładać własne środki.

Gdyńscy eksperci pracują nad planem, tak aby wymuszone zmiany w jak najmniejszym stopniu dotknęły uczniów, ale aby jednocześnie odpowiedzieć zmianom stawianym przez „Polski Ład” oraz zmniejszonej subwencji. Skupiono się przede wszystkim na zmianach w zakresie zarządzania i organizacji pracy szkół.

Problem z finansowaniem oświaty nie dotyczy tylko Gdyni, ale całego kraju. Zmniejszający się udział zaangażowania państwa i finansowania z budżetu państwa potwierdzają dane GUS. Wynika z nich, że od 2014 roku koszty oświaty wzrosły o ok. 23 miliardy złotych, podczas gdy subwencja jedynie o niewiele ponad 10 miliardów. Więcej w raporcie GUS dot. Oświaty i wychowania w roku szkolnym 2020/2021.

Wydatki publiczne na oświatę

W obliczu tej sytuacji wszystkie samorządy są niezwykle solidarne i otwarcie wyrażają swoje obawy zarówno w odniesieniu do zasad finansowania, jak i planowanych zmian systemu oświaty, tzw. „Lex Czarnek”. Wspierają ich Związek Miast Polskich, Związek Nauczycielstwa Polskiego oraz NSZZ Solidarność Krajowej Sekcji Oświaty i Wychowania. Te zmiany są negatywnie oceniane przez całe środowisko edukacyjne. Potwierdzają to opinie prawne stowarzyszeń i organizacji. Przeciwko zmianom protestowali w styczniu również samorządowcy Pomorza m.in. z Gdyni, Gdańska, Sopotu, Słupska, Pucka, Malborka, Kwidzyna, Pruszcza Gdańskiego, Starogardu Gdańskiego, Redy, Krynicy Morskiej, Linii czy Sztumu oraz przedstawiciele Związku Nauczycielstwa Polskiego czy kampanii Wolna Szkoła.

Źródło: gdynia.pl

Oprac. Mateusz Kalinowski