Za niespełna dwa tygodnie kończy dopiero 7 lat, a już ma na koncie wygraną w mistrzostwach Polski i pierwsze miejsce w międzynarodowych zawodach tanecznych.
Popping to odmiana hip-hopu; taniec, który wygląda trochę jak taniec robota, a polega na opanowaniu techniki napisania i rozluźniania mięśni, co tworzy charakterystyczny efekt szarpnięcia. Kiedy Liwia Łaszewska wkracza na scenę i zaczyna tańczyć, nikt nie ma wątpliwości co do jej talentu, pasji i ogromu ciężkiej pracy, jaką wykonuje. To plus ambicja i dążenie do perfekcji zaprowadziło małą gdyniankę na sam szczyt.
Skąd taneczna pasja u Liwii? Jak się zaczęła jej przygoda z tańcem? – Trochę banalnie, od oglądania teledysków i słuchania muzyki – mówi Paulina Łaszewska, mama Liwii dla serwisu gdynia.pl. – Córka zawsze bardzo lubiła tańczyć. Gdy miała 4 lata, zapisaliśmy ją do pierwszej szkoły tanecznej w Wejherowie. Tam zdobyła solidne podstawy rytmiki, ruchu na scenie i odkryła swój potencjał. Było to takie przygotowanie przed kolejnymi szkołami tańca, tym razem w Rumii i Sopocie. Uczy się pilnie hip-hopu, ale również poppingu – dodaje pani Paulina.
Sukces goni sukces
Ściana w gdyńskim mieszkaniu rodziny Łaszewskich obwieszona jest dyplomami, zdobytymi przez Liwię. Teraz doszły jeszcze medale oraz puchary. Pierwszy, ogromny sukces młoda gdynianka odniosła wiosną br. na organizowanym przez International Dance Organization w Janowie Podlaskim ogólnopolskim konkursie tanecznym. Liwia wystartowała w kategorii dziewcząt do lat 7. I wygrała!
Wygrana w Janowie dała jej przepustkę do startu w międzynarodowych zawodach tanecznych w Kielcach. W jej kategorii wiekowej wystartowały 43 zawodniczki z różnych krajów. Każda z tych dziewczynek marzyła o tym, by zostać mistrzynią świata w hip-hopie. Udało się jednej – właśnie Liwii.
Źródło: gdynia.pl