Dzisiaj wiadomość z rodzaju mało przyjemnych, lecz potrzebnych i chyba dość niepopularnych.
Około 12 miesięcy temu popełniłem tekst o inflacji i symptomach, które mogą świadczyć o długofalowym zagrożeniu wzrostu cen. Sporo osób mówiło, że widzę świat w ciemnych barwach. Dzisiaj jednak chciałbym wskazać kilka innych perspektyw.
Nie można mówić, że inflacja jest efektem wydarzeniem, z którymi mierzymy się od trzech miesięcy – to proces na który “zapracowaliśmy”. Dodrukowywanie pieniędzy przez NBP, osłabienie złotówki złożyły się na ocenę rynków m.in. przez rentowność obligacji. Tak wysokiej rentowności polskich obligacji skarbowych nie było od 2008 roku, gdy upadł Bank Lehman Brothers i zaczął się kryzys finansowy. Rynek obstawia, że rząd będzie coraz więcej pożyczał, by zasypać dziury po spadku dochodów podatkowych i wzroście wydatków z budżetu. To powoduje, że premia za ryzyko.
Stopy procentowe – wpływ na kredyty na zakup nieruchomości. Przez wiele miesięcy stopy były na niezwykle niskim poziomie. Kredytobiorcy bardzo się cieszyli z takiego stanu rzeczy. Gdyby interwencja Rady Polityki Pieniężnej zaczęłą się szybciej – nie byłaby tak gwałtowna. To powoduje, że jesteśmy w stanie przygotować do tego domowy budżet, a także wpłynęłoby na samą inflację. Jednak największym błędem były słowa Prezesa NBP o tym, że stopy rosnąć nie będą… wielu podejmowało decyzje w przekonaniu, że przez kilka lat będą mogli się cieszyć niskimi ratami kredytów.
Coraz większym zagrożeniem jest wytworzenie nowej grupy społecznej – trudnej do ujęcia w statystykach. Zazwyczaj mówimy o osobach korzystających z mechanizmów pomocy społecznej w przypadku braku zatrudnienia, jak i dochodów. Jednak obecna sytuacja przesuwa linię osób wpadających w ubóstwo (którego nie definiowałbym jednolicie). Przy tak drastycznym wzroście rat kredytów, wzrostowi cen żywności i mediów (energia, ogrzewanie – czyli elementy codziennego wykorzystywania) – pomimo dwóch osób pracujących w gospodarstwie domowym … rodzina w modelu 2+2 może nie być w stanie zabezpieczyć podstawowych elementów życiowych, czyli będzie brakowało jej środków do pokrycia wszystkich kosztów w miesiącu.
Wskaźnikiem, który może obrazować specyfikę sytuacji jest zestawienie np. jak zmieniała się pensja do pensji minimalnej. To temat na jeden z kolejnych postów – będą tam chciał pokazać jak od np. 15 lat zmieniało się wynagrodzenie nauczycieli w relacji do zmieniającej się pensji minimalnej.
Jednym z obszarów na którym oszczędzają gospodarstwa domowe jest jedzenie. O ile bardziej racjonalne gospodarowanie tj. mniejsza ilość rzeczy wyrzucanych jest dobrą drogą… to przez galopujące ceny znacznie więcej osób obniża jakość produktów. Niestety to działanie, które ma bezpośredni wpływ chociażby na nasze zdrowie!
Pomimo wielu sygnałów mówiących o “tarczach” to należy sobie zdawać sprawę, że duszenie cen jak np. w przypadku gazu jest pewnego rodzaju kredytem, który jest zaciągany przez nas wszystkich.
To czego powinniśmy oczekiwać to informacje – rzetelne, pokazujące jak może wyglądać przyszłość. To ważne do podejmowania decyzji. Przykładem na zaniedbanie jest informowania o tym, że stopy kredytowe nie będą rosnąć (co może mieć wpływ na skalę i wysiłek zakupowy na rynku nieruchomości), a następnie ich gwałtowne podwyższenie. Wskazywać, że obniżenie cen energii, produktów kluczowych jest czasowe – i wróci, może z większą siłą… lub że jest działaniem, które będzie wyrównane w silniejszych podwyżkach. We wskaźnikach Ministerstwa Finansów plan inflacyjny na 2022 roku przez długi czas wynosił najpierw 2.5%, następnie poprawiono do lekko powyżej 3% (wskaźniki do tworzenia budżetów samorządów).
Stabilność przepisów i prawa – w tym podatkowego. Obecnie trwająca kolejna reforma podatkowa, która dotknie nas po pierwszym półroczu – znów wywraca niezwykle wrażliwy i mocno niepewnie działający system. Polski Ład osłabił wiele sektorów w krytycznym dla gospodarki momencie.
Budowanie świadomości, że żyjemy w zamkniętym organizmie – obniżając parametry dochodowe w jednym z obszarów np. samorządów – nie powoduje, że pieniądze w magiczny sposób pojawiają się w innym. To suma o grze zerowej – gdy środków zabraknie – to nie możemy mówić źli / dobrzy – na końcu to budżet wszystkich z nas.
Inflacja ponad 12%? Czyli, gdy nie mamy podwyżki znika nam jedna pensja. Ale warto, abyśmy sami policzyli, ile wynosi “nasza” domowa inflacja.