Arka nareszcie zwycięska w Gdyni!

0
462

Żółto-niebiescy wygrali z liderującym w pierwszoligowej tabeli GKS-em Tychy 2:0 po trafieniach Kobackiego i Czubaka.

Gdy 4 września 2022 roku Arka gromiła GKS Tychy 5:0 przy Olimpijskiej nikomu nie mogło przyjść do głowy, że gdy niemal rok później ta drużyna znów przyjedzie do Gdyni, Arka będzie miała tak duże problemy z wygrywaniem na własnym obiekcie. Przed meczem była zatem duża wiara, że wygrana z GKS-em będzie „nowym otwarciem” i klamrą zamknie ten nieudany rok. Fakt, że rywal jest aktualnie liderem tabeli, tylko dodatkowo mógłby natchnąć gdynian do rozpoczęcia nowej, tym razem zwycięskiej passy.

Po wydarzeniach w Rzeszowie, gdzie trener Wojciech Łobodziński otrzymał czerwoną kartkę, Arka zmuszona jest w dwóch kolejnych spotkaniach radzić sobie bez swojego szkoleniowca na ławce. W jego rolę wszedł Tomasz Grzegorczyk i to on będzie „przedłużeniem” Łobodzińskiego w zarządzaniu meczem. Innym problemem dla gospodarzy był uraz Pawła Lenarcika, który po dobrym występie na Podkarpaciu mógł liczyć na debiut przy Olimpijskiej. Pech spowodował jednak, że między słupki wrócił Martin Chudy.

Długo czekaliśmy w tym meczu na pierwszy strzał. Odnotowaliśmy go dopiero w 24 minucie, gdy nieudane wyjście do piąstkowania Chudego pozwoliło dojść do piłki Budnickiemu. Temu na nasze szczęście zabrakło precyzji, bo posłał futbolówkę ponad poprzeczką. W odpowiedzi szybką akcję przeprowadzili gospodarze – Kobacki wpadł na dobry pomysł, aby prostopadle zagrać w szesnastkę GKS-u, gdzie wbiegał Adamczyk, lecz z asekuracją zdążył Połap.

W 36 minucie doszło do sytuacji, która istotnie zmieniła układ sił w tym spotkaniu. Dominik Połap, który miał wybić piłkę z autu, odepchnął chłopca podającego piłki. Sędzia Małyszek natychmiast sięgnął po czerwony kartonik, a po chwili pokazał go także trenerowi GKS-u Banasikowi, który razem ze swoją drużyną mocno protestował przeciwko tej decyzji.

Do przerwy utrzymał się wynik bezbramkowy, ale w szatni Arki musieliśmy liczyć na jakieś konstruktywne ustalenia. Brak choćby jednego strzału na bramkę GKS-u do tego obligował, a gra w przewadze jednego zawodnika otwierała przed Arką dużą szansę na to, aby druga połowa potoczyła się zdecydowanie bardziej po ich myśli.

Dopiero w 52 minucie doczekaliśmy gola dla Arki. Z rzutu rożnego zacentrował Kobacki, a po chwili wróciła do niego piłka po podaniu Stolca. Tym razem Olaf już przygotował sobie futbolówkę do uderzenia z 16 metrów i pięknym strzałem w kierunku dalszego słupka dał Arce prowadzenie!

W 83 minucie padła druga bramka dla Arki! Skóra wykorzystał swój spryt, odbierając piłkę Radeckiemu i podając do Czubaka. Nasz snajper tym razem wykorzystał czas, który dali mu rywale i spokojnym strzałem pokonał wreszcie Kikolskiego! Warto zaznaczyć, że chwilę wcześniej bramkarz z Tychów w niesamowity wręcz sposób obronił strzał Karola z niedużej odległości po akcji Kacpra Skóry.

W doliczonym czasie gry Arka mogła udokumentować swoją dobra grę w drugiej połowie trzecim trafieniem. Stałoby się tak, gdyby Azacki zdecydował się na strzał głową po dośrodkowaniu Gojnego, ale kapitan Arki chciał jeszcze podawać do Czubaka, co zakończyło pozycją spaloną Karola.

Ostatecznie Arka wreszcie wygrała na swoim stadionie. Być może od teraz Gdynia stanie się atutem naszego zespołu, bo ostatnio regularnie punktowali tu przyjezdni. Niewątpliwie w osiągnięciu tego zwycięstwa pomogła czerwona kartka i niemądre zachowania Połapa, ale to zmartwienie dla trenera Banasika. Ważne, że Arka skrzętnie z tego skorzystała i sięgnęła po trzy punkty w meczu z dotychczasowym liderem Fortuna 1 Ligi.

Fortuna 1 liga – 4. kolejka sezonu 2023/24

Arka Gdynia – GKS Tychy 2:0 (0:0)
Bramki: Kobacki 52′, Czubak 83′

Arka: Chudy – Stolc (80′ Dobrotka), Marcjanik, Azacki – Predenkiewicz (73′ Gojny), Bednarski (73′ Gol), Milewski (80′ Borecki), Lipkowski – Adamczyk (60′ Skóra), Kobacki – Czubak

GKS: Kikolski – Tecław (84′ Makowski), Nedić, Budnicki, Żytek (62′ Dijaković), Mikita (62′ Szpakowski), Radecki, Mystkowski (62′ Niewiarowski), Połap, Śpiączka (62′ Rumin), Błachewicz

Żółte kartki: Milewski, Bednarski, Czubak, Azacki, Skóra, Gol – Mystkowski, Budnicki, Śpiączka (na ławce rezerwowych)

Czerwona kartka: Połap (36′ za niesportowe zachowanie),

Sędzia: Jacek Małyszek (Lublin); VAR: Łukasz Szczech (Warszawa)

Widzów uprawnionych: 1663, obecnych: 1107

Źródło: Arka Gdynia

Oprac. Marek Lutowski