Wspólne działanie albo wspólne wymieranie

0
666

„Wspólne działanie albo wspólne wymieranie” – pod takim hasłem na placu Kaszubskim zebrał się dziś Młodzieżowy Strajk Klimatyczny.

Data nie jest przypadkowa – ONZ-owska konferencja klimatyczna COP26 jest prawie na półmetku. Młodzi mają obawy, że zlot wielkich tego świata w Glasgow to kolejny „greenwashing”, czyli zielone mydlenie oczu. Dlatego wychodzą na ulice.

I mają ku temu podstawy. W poniedziałek na lotnisku w Glasgow utworzył się korek prywatnych odrzutowców, którymi zleciały na konferencję klimatyczną polityczne i biznesowe szychy z całego świata, zamiast skorzystać z pociągów i lotów rejsowych. W sumie na COP26 przyleciało 400 takich emitentów dwutlenku węgla, odpowiedzialnego za ocieplenie klimatu.

Politycy i biznesmeni będą radzić w Szkocji nad zmianami klimatycznymi od 31 października do 12 listopada. W czasie obrad padną różne deklaracje. Niektóre już padły – Polska słowami minister klimatu Anny Moskwy zobowiązała się odejść od węgla do 2049 roku. To krok naprzód, bo do tej pory nasz kraj nie deklarował oficjalnie rezygnacji z węgla w określonym czasie. Tylko że to jest właśnie owe bicie zielonej piany, o którym mówi Młodzieżowy Strajk Klimatyczny (MSK) i ekolodzy, bo nasze państwo, jako 23. największa gospodarka świata, powinno odejść od węgla w latach 30. XXI wieku, a nie na koniec lat 40. jak państwa rozwijające się.

Aktywistki i aktywiści MSK wzywają decydentów podczas demonstracji do podjęcia działań natychmiastowych. Jak argumentują, już teraz jesteśmy w klimatycznym kryzysie i grozi nam katastrofa. Według najnowszego raportu IPCC (Międzyrządowego Panelu ds. Zmian Klimatu) z bieżącego roku, klimat ocieplił się do tej pory o 1.09°C. Jesteśmy o krok od przekroczenia punktów krytycznych, które sprawiają, że kryzys klimatyczny zacznie napędzać sam siebie. Brak jakichkolwiek działań doprowadzi do ocieplenia znacznie wykraczającego ponad bezpieczną granicę 1,5°C.

MSK wzywa do działania pod hasłami „Wspólne działanie albo wspólne wymieranie” oraz „Ramię w ramię”, bo w walce o bezpieczną przyszłość i sprawiedliwą transformację konieczne jest połączenie najróżniejszych grup społecznych. Dlatego też organizatorzy demonstracji na placu Kaszubskim zaprosili na nią prezydenta Gdyni Wojciecha Szczurka. Bo choć swoje główne postulaty kierują do władz na poziomie narodowym, to liczą na wspólne działanie na rzecz łagodzenia skutków zmian klimatycznych oraz edukację na szczeblu lokalnym.

Demonstracje Młodzieżowego Strajku Klimatycznego odbywają się za przykładem Grety Thunberg w piątki. Kolejnej akcji możemy spodziewać się wkrótce, aż do skutku.

Źródło: gdynia.pl

Oprac. Mateusz Kalinowski